Były górnik tworzy piękne domki z kartonu i maluje je kawą! Poznajcie pana Bogdana [Wideo, zdjęcia]

Emerytowany górnik z Katowic tworzy piękne chatki z papieru i kartonu

Bogdan Dąbrowski do Katowic przyjechał lata temu z Mazur za pracą. Pracował na kopalni „Wujek”. Obecnie jest już na emeryturze, dzięki czemu jest w stanie poświęcić się swojej pasji. Wszystko zaczęło się około 5 lat temu.

Zobaczyłem w internecie, jak jeden gość robi domek z kartonu. To mnie zainspirowało. Udało mi się stworzyć podobny, później widziałem takie domki zrobione z gliny i kamieni. Zacząłem swój pomysł rozbudowywać. Pewnego razu mój kolega zobaczył, że zrobiłem taki domek i poprosił mnie, czy mógłbym zrobić podobny dla jego niepełnosprawnego wnuczka. Postanowiłem wtedy, że zrobię dla niego wyjątkowy domek. Wzbogaciłem go o światełka, dodałem mebelki i ozdobniki, by chłopiec był zadowolony. To mnie zainspirowało i trwa do dziś. opowiada portalowi WKATOWICACH.eu, twórca domków Bogdan Dąbrowski

Tworząc domki, pan Bogdan używa kartonów, papierów czy wytłoczek po jajkach. Wszystko zależy od efektów, które chce osiągnąć, bo np. jedne materiały bardziej nadają się na tworzenie dachów, inne pod fundamenty. To także ekologiczna pasja, bo materiały pochodzą głównie z recyklingu, często ludzie zostawiają tekturowe opakowania przy śmietnikach, które nadają się do tworzenia domków i stajenek.

Tworzenie takiego jednego domku to co najmniej 60 godzin pracy.

Wydawałoby się, że im domek mniejszy, tym jego tworzenie zajmuje mniej czasu. Niestety tak nie jest. W mniejszych jest trudniej umieścić mebelki. Gdy jest zaś większy, to trzeba dłużej czekać aż wyschną fundamenty. Praktycznie potrzebuje na jeden poświęcić minimum 60 godzin. opowiada pan Bogdan

Chatki czy stajenki tworzone przez artystę nie są puste. Wewnątrz znajdują się różne meble i akcesoria m.in. stół, notes, książka, a nawet gramofon czy bujany fotel. Są także domki, które posiadają mechanizmy, dzięki którym pewne elementy się ruszają jak np. koło młyńskie. Chatki są również oświetlone, dzięki czemu jeszcze lepiej widać detale. W okresie świątecznym pan Bogdan z chęcią tworzy szopki. W szopkach znajdują się również postacie tworzone z papieru, ale też z makaronu, a np. na stworzenie owieczki potrzeba skleić około 120 małych kuleczek zrobionych z chusteczek lub papieru toaletowego.

Domki zaczynam tworzyć m.in. używając nożyczek, kleju do papieru lub kleju na gorąco. Wycinam elementy i je przyklejam. Mebelki do środka powstają w pierwszej kolejności, a okna i drzwi na końcu. Wcale nie jest prościej układać mebelki, zanim położę daszek. Całość domku zamykam oknami i drzwiami. Na końcu powstaje i przyklejany jest fundament. Chatki maluje kawą rozpuszczalną. Dzięki temu pachną i są bezpieczne dla dzieci. zdradza naszemu dziennikarzowi pan Bogdan

Znajomi i rodzina podziwiają rękodzieła pana Bogdana. On często rozdaje na prezent swoje dzieła. Co jakiś czas jest proszony, by stworzył dla kogoś jakiś domek. To wyzwanie, którego z chęcią się podejmuje, bo tym samym sprawia ludziom sporo radości. 

Twórczość pana Bogdana od lat podgląda rodzina, która jest z niego bardzo dumna.

Gdy jestem w domu, to podglądam, jak tata pracuje nad swoim rękodziełem. Zdarza się, że pomagam mu przy tworzeniu materiałów np. rozcinam małe kartoniki. Jak byłem mały to stworzył taką szopkę, w której ruszały się figurki, ale nie była ona z kartonów. Czasem podrzucam tacie pomysły, co do wykorzystania materiałów. Widzę, że tata ma do tego smykałkę. Kocham swojego tatę i jestem z niego bardzo dumny i zadowolony. mówi nam syn, Patryk Dąbrowski

Mąż miał zdolności do takich rzeczy już od wielu lat. Jak się poznaliśmy to budował takie statki z patyczków, jednak domki czy szopki tworzy od jakiś 5 lat. Czasem podpowiadam mężowi. Kiedyś próbował mnie namówić, żebym zrobiła takie kulki do baranka, ale to nie jest na moje nerwy. Podoba mi się to, że mąż ma takie zainteresowanie. Gorzej, że w domu jest tych domków czasem za dużo, ale ostatnio sporo ich rozdaliśmy. śmieje się żona, Ania Dąbrowska

Warto podkreślić, że każda chatka stworzona przez pana Bogdana jest inna. Jej wnętrza są podobne w środku, ale jednak się różnią. Katowiczanin chciał kiedyś stworzyć bazylikę świętego Piotra, ale ze względu na skomplikowaną bryłę budynku i jego elementy, na jakiś czas odpuścił. Być może w przyszłości stworzy ją w uproszczonej wersji.

Obecnie dzieła pana Bogdana znajdują się u niego w domu. Można było je zobaczyć w ROD Jedność, w którym jest działkowcem. Pan Bogdan jest bardzo skromny, ale być może kiedyś będzie gotowy pokazać swoje chatki czy stajenki np. na wystawie. Jego talent i kreatywność warto docenić.

26 zdjęć

Czarodziejskie domki Bogdana Dąbrowskiego z Katowic

26 zdjęć

Jesteś z Katowic i masz ciekawą pasję lub prowadzisz biznes, o którym chcesz nam opowiedzieć? Napisz do nas na redakcja@wkatowicach.eu lub wyślij wiadomość na nasze media społecznościowe