Od metalu do folkowych potańcówek. Poznajcie Teofila z Katowic
Mimo tego, że pochodzi z naszego miasta, obecnie z rodziną mieszka w Poznaniu. Choć zaczynał od metalu, dziś grywa oberki i prowadzi zabawy taneczne. Przyznaje także, że to właśnie w tańcu poznał miłość swojego życia. Kto kryje się pod pseudonimem Teofil z Katowic? Koniecznie przeczytajcie.
Skazany na muzykę
Teofil z Katowic pochodzi... z Katowic. To muzyk, multiinstrumentalista, akordeonista. Pochodzi z naszego miasta i to właśnie tutaj dorastał w rodzinie, gdzie muzyka była codziennością.
Od dziecka chodziłem do szkoły muzycznej, tak samo jak czwórka mojego rodzeństwa. Muzyka nas otaczała. Na tym etapie jeszcze nie wiedziałem, że można w ogóle grać taki folk i ogólnie do tańca. Jako dziecko też cały czas śpiewałem i nuciłem, nie znając często tekstu. Muzyka nie dawała mi spokoju.
mówi w rozmowie z portalem WKATOWICACH.eu, Teofil z Katowic
Choć początkowo rozwijał swoje umiejętności w kierunku klasycznej edukacji muzycznej, z czasem poszedł własną drogą. W swoim życiu grał dużo metalu, improwizowanego jazzu, a także na gitarze basowej. Jak mówi, motywowany myślą, żeby nie nosić rozmiarami i wagą niezbędnego sprzętu, rozpoczął grę na akordeonie w folkowym zespole Blokowioska w Katowicach.
Od metalu do oberków
Przełomem w historii Teofila było odkrycie muzyki tradycyjnej, a w szczególności tej granej na potańcówkach. Trafił tam dzięki wokalistce z tego zespołu, Ewelinie Ferenc.
Chciałem tam pograć, ale okazało się, że nie potrafię. Jest ona dość dziwna, słyszałem o tym też wtedy wcześniej, ale zupełnie nie mogłem się wbić. Duże zdziwienie. Dopiero kiedy zacząłem tańczyć, okazało się, że można.
zauważa Teofil
Taniec okazał się nie tylko sposobem na zrozumienie muzyki, ale też na poznawanie ludzi. Teofil podkreśla, że kiedy tańczy się z dziewczyną, zamiast z nią rozmawiać, można ją o wiele lepiej poznać. Taniec dla niego to dobry sposób na poznanie czyjegoś charakteru bez jakichś masek, ponieważ - jak mówi - w tańcu nie da się udawać.
Zmieniłem wtedy biegi na granie tej muzyki coraz bardziej i bardziej. Moi kumple powoli mieli mnie już dosyć, że wszędzie próbuje wcisnąć te oberki i oberki (uśmiech). Potem to już potoczyło się samo, z zespołem i ze śląską muzyką. Zaczęliśmy grać więcej zawodowych rzeczy, także na festiwalach, m.in. w Mieście Ogrodów. Tam poczułem koncentrację na taniec, pokazywaliśmy jak się tańczy itd.
wyjaśnia
Do zakochania jeden krok
Muzyka w życiu Teofila pozwoliła mu nie tylko dotrzeć do nowych ludzi i słuchaczy. Dzięki zdobywanym przez lata umiejętnościom muzycznym, Teofil znalazł... miłość.
W Poznaniu, gdzie się później przeprowadziłem, poznałem moją żonę. Na potańcówce, na której grałem. Zainteresowała się mną przez sposób gry na instrumencie. I tam właśnie jestem na stałe, tam mam dwójkę dzieci i dalej zajmuję się tą muzyką, teraz w Kapeli Odloty. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę to robić. To duży przywilej.
podkreśla z dumą Teofil z Katowic
Obecnie Teofil grywa zarówno na weselach, jak i na tradycyjnych imprezach tanecznych czy potańcówkach. Jego podejście do muzyki wyróżnia brak utartych schematów. Zazwyczaj nie ma przygotowanej konkretnej puli utworów, a zamiast tego - szeroki repertuar w zanadrzu. Całą imprezę, taką jak wesele, często jest w stanie poprowadzić nawet w dwie osoby, bez nagłośnień i bez podkładów muzycznych.
Tak właśnie - bez nagłośnień i bez podkładów muzycznych - było w trakcie jego ostatniego koncertu w Katowicach!
Sytuacje niesceniczne
Teofila można czasami spotkać na większych scenach, choć jak mówi w rozmowie z nami, nie są to jego ulubione miejsca. Preferuje bardziej kameralne, spontaniczne granie.
Z tą muzyką staram się, by być w sytuacjach niescenicznych. Na wielkich estradach nieco się duszę. Przy dużych koncertach ludzie często są zblokowani, trzeba ich zachęcać do zabawy, a na potańcówkach od razu wiedzą, co mają robić. Tańczą, podchodzą bliżej i jest to dla mnie bardziej naturalne. Czuję wtedy, że ta muzyka jest na miejscu.
zaznacza Teofil
Nie przeszkadza mi to, że lubię metal czy awangardową muzykę. Muzykę, która nie jest oczywista. Lubię to, że ktoś odbija tę muzykę do mnie. Nie lubię być obojętny, nie potrafię.
dodaje
Rozwinąć skrzydła
Jak chyba każdy artysta, także Teofil ma swoje marzenia. Postanowił podzielić się nimi w rozmowie z naszym dziennikarzem.
Chciałbym, żeby moje piosenki zyskały trochę skrzydeł. Czuję, że cofnąłem się nieco do etapu, gdzie grywam po klubach za darmo lub półdarmo, gdzie w muzyce tradycyjnej wypracowałem już pewne standardy i ludzie to rozumieją. Nie chodzi o to, że jestem chciwy, ale żyję z tego i aby robić to dobrze, muszę za to dostawać odpowiednie pieniądze.
mówi szczerze Teofil
Na koniec naszej rozmowy Teofil podkreśla, że muzyka to nie tylko pasja, ale też sposób na budowanie wspólnoty.
Teofil z Katowic w programie Mam talent
Być może zobaczymy muzyka na naszych telewizyjnych ekranach. Teofil z Katowic wziął udział w castingu do nowej edycji programu Mam talent. Wyniki castingu są oczywiście tajne. Na emisje programu musimy poczekać do wiosny. Wtedy to Mam talent wróci na antenę TVN z 16. edycją programu. Uczestników ponownie ocenią: Agnieszka Chylińska, Julia Wieniawa oraz Marcin Prokop.
Więcej informacji o Teofilu z Katowic znajdziecie na jego stronie internetowej - TUTAJ.