Dwa lata pandemii koronawirusa
Odkąd mierzymy się ze światową pandemią wirusa SARS-CoV-2 minęły już 2 lata. Choć wiele okoliczności się zmienia, to jednak nadal borykamy się z kolejnymi falami zakażeń, obowiązują nas ograniczenia i limity, a medycy mają ręce pełne roboty.
Pandemia wirusa SARS-CoV-2 towarzyszy nam już od dwóch lat. Jej przebieg oraz to, w jaki sposób na nią reagowaliśmy mocno ewoluowały. Wszyscy doskonale pamiętamy czas, kiedy z wielkimi obawami zostawaliśmy w domach w ścisłym lockdownie i słuchaliśmy policyjnych komunikatów o grożącym nam niebezpieczeństwie zakażenia. Nie brakowało w ciągu tych dwóch lat także chwil, kiedy liczba nowych zachorowań na COVID-19 spadała do pozornie nieznaczących rozmiarów, a my mogliśmy odetchnąć z ulgą i spróbować wrócić do względnej, „przedpandemicznej” rzeczywistości. Takie okoliczności niestety regularnie się odmieniały, a z wirusem SARS-CoV-2 w coraz to nowszych wariantach zmagamy się nadal – mimo, że wiele wskazywało, że pokonanie pandemii staje się realne.
Ostatnia (długa) prosta
Życie w pandemii to nic przyjemnego. Ciągła niepewność przyszłości, codzienne raporty o zakażeniach i zgonach, ograniczenia, limity, maseczki na twarzach, ale także skutki gospodarcze, problemy przedsiębiorców i niejeden biznes, który trzeba było zamknąć. Przełom miało przynieść opracowanie szczepionek przeciwko SARS-CoV-2. Jak się jednak okazało, na rok po pierwszych podawanych dawkach preparatów kilku firm medycznych, sytuacja zdaje się w ogóle nie ulegać poprawie. Dalej borykamy się z nowymi falami zakażeń, systemy opieki zdrowotnej wielu państw są mocno nadwyrężone, a wskaźniki „wyszczepienia” pozostawiają wiele do życzenia.
W naszym kraju na nic zdała się loteria szczepionkowa, kampanie społeczne, apele medyków i udostępnianie szczepień na każdym kroku – podczas imprez masowych, w parkach, na placach miast, na lotniskach, w aptekach. Poziom zaszczepienia polskiego społeczeństwa przeciwko SARS-CoV-2 nadal nie należy do najwyższych w Europie. Jak się jednak okazuje – nawet te kraje, w których procent zaszczepionych jest o wiele większy, niż w Polsce, i tak nie mogą mówić o spokojnej sytuacji epidemicznej.
Sytuacja w województwie śląskim
Ministerstwo Zdrowia nadal podaje codzienne raporty nowych zakażeń i zgonów w związku z COVID-19. Zdaje się jednak, że „uodporniliśmy się” już społecznie na te dane. Codzienna liczba nowych zakażeń w Polsce na początku 2022 roku waha się na poziomie około 10 tysięcy nowych infekcji dziennie. Resort zdrowia podaje także zatrważające liczby pacjentów, którzy w czasie przebiegu choroby COVID-19 straciły życie. Jest ich nawet kilkaset każdego dnia. W epidemicznych raportach województwo śląskie bardzo często ulokowane jest wśród regionów z największym przyrostem nowych zachorowań. Ma na to wpływ zagęszczenie ludności, zwłaszcza w obszarze aglomeracji śląskiej. I choć infrastruktura ochrony zdrowia w naszym regionie jest na stosunkowo dobrym poziomie, a łóżek szpitalnych nie brakuje, to jednak nie możemy zapominać o tych momentach, kiedy pacjenci z naszego regionu musieli być relokowani do szpitali w innych województwach.
Równocześnie warto śledzić zregionalizowane wskaźniki zaszczepienia przeciwko COVID-19. Na stronach ministerstwa można odnaleźć dane z podziałem na województwa, powiaty i gminy. Według nich, sześciu na dziesięciu mieszkańców naszego województwa przyjęło już szczepionkę przeciwko SARS-CoV-2. Liczba w pełni zaszczepionych w samych Katowicach to także nieco ponad 60% mieszkańców. To wciąż za mało, by móc mówić o zbiorowej odporności. Zainteresowanie szczepieniami było bardzo duże na początku ubiegłego roku, jednak z każdym kolejnym miesiącem drastycznie słabło. I chociaż liczba podawanych szczepionek w ostatnim czasie znów wzrosła, to jednak w przeważającej części są to dawki przypominające, bądź szczepionki dla nieszczepionych dotąd dzieci. Ci, którzy od początku nie byli przekonani do szczepienia rzadko zmieniają już zdanie. Często żałują swojej decyzji dopiero po zakażeniu, albo zmieniają zdanie po przeżyciu rodzinnego dramatu związanego z COVID-19.